Rano wynajmuje skuter z kierowca i objezdzamy okolice. Rewelacyjne jezioro i kilka wodospadow. Przyrode maja tu fantastyczna...
Kolejny odcinek jade osobowym samochodem w 11 osob. Trzy godzinki w takim skladzie to sama radosc. W Stung Treng ostatecznie zegnam sie z Mekongiem. Znajduje knajpke dla turystow, bo po trzech dniach mam ochotre zjesc cos lepszego niz smazony ryz z "czyms".
Znajduje transport na dalsza droge. Oczywiscie rozklekotany motorek. Inny nie przejedzie 140km bezdrozy...